Każdy bloger pewnie pamięta początki swojej strony. Publikacja pierwszych postów, wielka radość z każdego komentarza, mnóstwo emocji, strach przed krytyką, a także pewne problemy techniczne. Jak ustawić pasek boczny, jak dodać obserwatorów, jak zmienić kolor czcionki. Większość opcji bez trudu namierzliśmy sami, znalezienie innych zajęło nam trochę czasu, niektórych nie znamy pewnie do dziś.
Są wśród nas osoby, które do założenia bloga dopiero się przymierzają. To właśnie im dedykujemy pierwszy post z nowej serii.
Zanim włączymy komputer, by założyć bloga, musimy wymyślić nazwę. To niezwykle trudne zadanie, któremu warto poświęcić trochę czasu. Nazwę wymyślamy raz, na zawsze. Na co zwrócić uwagę?
- Dobrze, jeśli nazwa bloga zdradza jego tematykę. Oczywiście, nie jest to konieczne, ale warto zwrócić uwagę, by nie wprowadzić czytelników w błąd (na przykład, po blogu "mama na wakacjach" można spodziewać się postów o dzieciach, ewentualnie o podróżach, a nie o nowych technologiach).
- Poszukajmy czegoś oryginalnego, wyjątkowego. Ważne też, aby nasza nazwa nie myliła się z nazwami blogów już istniejących. W tym celu warto przejrzeć listę Blogów Wnętrzarskich i porównać ze swoimi koncepcjami. Jeśli istnieje blog Apetyczne Wnętrze, nie twórzmy Apetycznych Wnętrz, bo to prawie to samo.
- Prostą i zwięzłą nazwę łatwiej zapamiętać, przepisać. Większe szanse, że czytelnicy nie zrobią literówki wpisując nasz adres, jeśli nie będziemy mieli zbyt trudnych słów czy znaków interpunkcyjnych w mało intuicyjnych miejscach.
- Istotne, aby nazwa i adres bloga były spójne. Jeśli czytelnicy poznają nasz blog jako "Nieziemskie Wnętrza", szukając go w przyszłości, mogą nie wpaść na to, by wpisać w pasku przeglądarki "pieknewnetrza-marty.pl".
- Po przejrzeniu listy blogów, zastanówmy się, które nazwy zapadły nam szczególnie w pamięci. Co je wyróżnia? Czemu zapamiętaliśmy właśnie je?
- Czy w naszej nazwie mają być polskie znaki? Z pozoru błaha kwestia, jednak decydując się na takie rozwiązanie, warto być świadomym, że nie wszystkie czcionki obsługują polskie litery.
- W jakim języku będzie nasza nazwa? Czy nazwa w języku obcym na pomóc nam dotrzeć do zagranicznych czytelników, czy raczej ma zwiększyć poziom oryginalności? Jeśli to pierwsze, to czy planujemy w przyszłości pisać w dwóch językach? Jeśli to drugie, to może warto sięgnąć po bardziej egzotyczne języki niż angielski?
Poszukując idealnej nazwy, trzeba odpowiedzieć sobie na wiele pytań. Uważajcie, aby nie zapomnieć o najważniejszym - czy sami dobrze się czujecie z taką nazwą? Szukając inspiracji, warto zajrzeć do słownika synonimów. Może pomoże nam przypomnieć sobie słowa, z których dawno nie korzystaliśmy; słowa odpowiadające naszym potrzebom, a zarazem nieoczywiste i oryginalne.
Nie można jednak zapomnieć o najważniejszym: nazwa nie przesądza o sukcesie bloga. Jeśli nawet nie do końca jesteśmy zadowoleni ze swojego pomysłu, głowa do góry! To wcale nas nie przekreśla. Jeśli będziemy prawdzić bloga z pasją, nazwa nie będzie miała aż tak wielkiego znaczenia.
Gdy już macie pomysł na nazwę, pora usiąść do komputera, zarejestrować blog i dopracować szablon. Właśnie tym zajmiemy się w następnym poście.
A jakie są Wasze przemyślenia dotyczące nazwy? I pytanie do blogerów: czy gdybyście dzisiaj zakładali swojego bloga, nazwalibyście go tak samo? Z czym sami mieliście problem na początku? Co sami moglibyście doradzić początkującym? O czym chcielibyście poczytać?
Świetny artykuł dla początkujących.
OdpowiedzUsuńWłaśnie te wszystkie pytania zadawałam sobie myśląc o nazwie.
Prawda jest też, że oprócz wszystkich tych zagadnień trzeba słuchać intuicji.
Ja zanim postawiłam kropkę nad "i" pytałam się o opinię bliskich i bliższych.
... ale ja już wiedziałam ... będzie Home By Wolff :-)))
Dzisiaj uważam, że to była słuszna decyzja i cieszę się, że zaufałam sobie i swojemu doświadczeniu
Czekam na następne artykuły, licząc na wskazówki, które będę mogła wykorzystać
np. pasek pod nazwą bloga ( strona główna- zasady itd ) nie daję rady
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu !
Fajny wpis.
OdpowiedzUsuńPamiętam, że zakładając blog byłam zielona. Powoli sama przedzierałam się przez dżunglę... Dobrze będzie teraz poczytać wskazówki :)
Pozdrawiam za wody
Kasia
dobre rady :) ja osobiście lubię proste i polskie nazwy, jakoś łatwiej mi je zapamiętać.
OdpowiedzUsuńdługo kombinowałam z nazwą, dobrze to pamiętam:) pewnie teraz wybrałabym inną, ale to dlatego, że kobieta zmienną jest ;)))
OdpowiedzUsuńchętnie poczytam o różnych aspektach technicznych dotyczących wyglądu bloga, bo po ponad dwóch latach pisania ciągle jestem zielona i boję się coś ruszyć, żeby mi bloga nie wciągnęła jakaś internetowa czarna dziura.
Założyłam bloga 3 dni temu....i po przeczytaniu tego posta zmartwiona, bo nazwa bloga i jego adres to zupełnie dwa różne światy....no cóż....jak nie wyjdzie to chociaż będę znała jedną z przyczyn. A póki co zapraszam na negatyfffka@blogspot.com- bloga diy we wnętrzach, ubiorze i biżuterii.
OdpowiedzUsuńFajny post. Niestety wiele zbyt wiele wagi przykłada do zgodności tematyki z nazwą i zapomina o tym, że nazwa powinna być wyjątkowa.
OdpowiedzUsuń