Jak mogliście już zauważyć, zdjęcia to jeden z najważniejszych elementów blogów wnętrzarskich. Tak naprawdę wszystko od nich zależy. Na brzydkim zdjęciu nawet najpiękniejszy salon będzie się źle prezentował. Ale nawet ładne zdjęcie może nie przynieść pożądanych efektów, jeśli wrzucimy je w zbyt małym formacie. Dlatego tak ważne jest, by przestrzegać kilku naprawdę prostych zasad.
- Po pierwsze, nigdy nie wrzucajcie zbyt małych zdjęć. Średnie to minimum i ostateczność. Najlepiej prezentuje się format określony na Bloggerze jako "Bardzo duży", ale zanim z niego skorzystacie, najpierw upewnijcie się, czy posty nie są zbyt wąskie. Jak zwiększyć szerokość naszych postów? O tym było TUTAJ. Dlaczego warto zadbać o duży format zdjęć? Bo na małych często nic nie widać. I wyobraźcie sobie, jak ten małe obrazki prezentują się na wielkich monitorach.
- ...zdjęcia powinny być ostre. Czasem lepiej zrezygnować z publikacji niż wrzucać coś na siłę słabej jakości. Jeśli jednak na tym feralnym zdjęciu jest coś naprawdę niecodziennego, co bardzo chcecie pokazać, w porządku. Tylko niech to nie będzie nagminne.
I jeszcze coś, o czym nigdy nie wolno zapomnieć i od czego nie ma wyjątków.
- Autor zdjęcia. Gdy zdjęcie nie jest naszego autorstwa, koniecznie trzeba podać źródło. Najlepiej, jeśli znamy nazwisko fotografa, ale ponieważ często nie jest ono nigdzie podane, wystarczy link do strony, z której pochodzi. Ale jeśli znajdziecie jakieś zdjęcie na Blogach Wnętrzarskich, to wcale nie znaczy, że to zdjęcie stąd pochodzi. Powinno się znaleźć w poście pierwotne źródło. Fajnym zwyczajem jest następnie podawanie jako źródła obu stron - tej, z której zdjęcie pochodzi i tej, dzięki której na zdjęcie trafiliśmy. Mnóstwo zdjęć krąży po sieci już tak długo, że ciężko namierzyć autora. Niektóre zdjęcia dawno zapisaliśmy na komputerze i mimo najszczerszych chęci, nie jesteśmy w stanie przypomnieć sobie źródła. W takich przypadkach warto zaznaczyć, że zdjęcia nie są wasze. Aby poszerzyć swoją wiedzę z zakresu praw autorskich, warto zajrzeć na bloga Prawa Twórców. Warto zapoznać się zwłaszcza z artykułem dotyczącym prawa cytatu.
Jak ochronić nasze zdjęcia przed zaginięciem w odmętach internetu? Najlepiej je podpisać. Właściwie wszystkie programy do obróbki zdjęć dają możliwość dodania napisu. Niektóre umożliwiają stworzenie znaku wodnego. Sami musicie poszperać, poszukać, popatrzeć i wybrać to, co najbardziej wam odpowiada.
Programy do obróbki, jakie na różnych stronach polecali blogerzy:
- GIMP - darmowy i jeden z najbardziej zaawansowanych. Poważna alternatywa dla Photoshopa.
- PhotoScape - nie jest zbyt zaawansowany, ale za to bardzo prosty w obsłudze. Uważajcie przy instalacji, bo podobno mogą się instalować dodatkowe wtyczki do przeglądarki.
- Picasa - banalnie prosty i wygodny w obsłudze; można zsynchronizować z kontem na Google.
- Picmonkey - prosty program do obróbki zdjęć online. Żadnego ściągania, zapisujemy jedynie gotowe zdjęcia. Minus jest taki, że sporo ciekawych opcji jest zarezerwowanych dla wersji 'premium'.
A jakich programów wy używacie? Podzielcie się swoją wiedzą i doświadczeniami w komentarzach.
Fajna seria postów. Ja czekam na wskazówki jak zrobić dobre zdjecia wnętrza.
OdpowiedzUsuńI jeszcze kwestia praw autorskich, czy takie wstawianie zdjęć znalezionych "gdzieś" w sieci bez uzyskania zgody autora jest legalne?
Jeśli chodzi o zdjęcia, to wszystko zależy od kontekstu umieszczenia go. Generalnie na blogu, do którego odsyłam wszystkie kwestie prawne są ciekawie opisane, a autorka tłumaczy to lepiej niż ja: http://prawatworcow.pl/fotografia/prawo-cytatu/
UsuńDzięki.
UsuńOsobiście polecam postarać się o zgodę na publikację zdjęć. Na blogach wnętrzarskich na ogół publikowane są zdjęcia pochodzące z magazynów wnętrzarskich, agencji nieruchomości lub innych blogów. Z mojego doświadczenia wynika , że autorzy owych z radością udzielają zgody na publikację, bo przecież pośrednio poszerza to grupę ich docelowych odbiorców. Myślę też , że żaden szanujący się autor bloga nie opublikuje zdjęć "gdzieś znalezionych" lub "kiedyś zapisanych na dysku"...
OdpowiedzUsuńDużo zdjęć jest branych z Pinteresta, a wtedy czasami ciężko o ustalenie autora.
UsuńPinterest to wirtualną korkowa tablica i oczywiście służy często jako inspiracja, ale podawać go jako źródło to już jest chyba mega lenistwo:) Pozdrawiam
Usuń