niedziela, 22 grudnia 2013

Przedstawiamy... Agnetha Home

W przedświątecznym odcinku cyklu "Przedstawiamy...", Agnieszka i blog Agnetha Home. Jeżeli znacie, to możecie poznać lepiej. Jeżeli nie, to najwyższa pora. Zapraszam!



WNĘTRZE

Zabawa w aranżację domu i poszukiwania własnego stylu to nie była długa droga. To było całkiem naturalne, próby, eksperymenty... Zabawne, że na każdym etapie przemian w domu wydawało mi się, że jest idealnie. A jednak nie było i pewnie teraz również nie jest. Zatem bal trwał, ja się bawiłam w najlepsze, tworząc co rusz nową przestrzeń wokół siebie.
W którymś momencie odkryłam niezwykle inspirującą stylistykę orientalną, przede wszystkim inspirowały mnie Indie i Maroko. Wpatrywałam się z zachwytem w strony internetowe luksusowych marokańskich hoteli, a potem namiastkę orientu starałam się powoli wprowadzać u siebie. Tak pojawiły się u mnie pierwsze indyjskie, tekowe meble, patery, marokańskie detale. Były też kolory. Były tapety, poduchy, barwne duperele na meblach :)
Ale szybko zauważyłam, że w natłoku tego bogatego stylu czuję się lekko przytłoczona i wtedy, kiedy cały ten orient przybrał u mnie dziwnie przerysowany wymiar, zrobiłam odwrót o 180 stopni i!!!! odkryłam Skandynawię i biel!!!!, przestrzeń, ciszę w domu... Nie ukrywam, że wszystkie przemiany były zawsze ściśle związane z tym, co działo się w moim życiu.
Dzisiaj, mimo że nie zrezygnowałam z orientu, to jest on wysublimowany, umowny, w surowej, jednobarwnej formie, a bez białego tła już nie wyobrażam sobie mojego domu. I tak, zafascynowana od trzech lat stylem skandynawskim, przeszłam kolejną przemianę, ja i moje mieszkanie :))))) I póki co trwam w tym do dzisiaj.
Oczywiście romansuję teraz z różnymi skandynawskimi stylizacjami, ale ciągle najlepiej czuję się w monochromatycznym wnętrzu, bardzo eco i nature, troszeczkę vintage - czyli surowy styl skandynawski.




INSPIRACJE

Inspirują mnie oczywiście domy i aranżacje znanych stylistów, takich jak Lotta Agaton czy Tine K oraz prace zbiorowe ludzi, którzy tworzą znane skandynawskie marki, czyli Bloomingville, House Doctor, Nordal, Hubsch, HK living. To u nich znalazłam kolejne źródło natchnienia, czyli łączenie elementów loftowych, skandynawską kolorystykę tkanin i dzianin, które skradły moje serce, prostotę, poszanowanie tego, co nadszarpnięte zębem czasu, tego co ekologiczne i naturalne.
Najbliższa mojej duszy jednak jest Tine K, której domem i kolekcjami wciąż jestem zachwycona. Odnajduję u niej wszystko to, co kocham, czyli wszechobecną biel, która spaja cały dom i wyraziste kontrastowe dodatki w postaci ciemnych drewnianych mebli, metalowych elementów, wikliny, orientu... Jej osoba również mnie zafascynowała i idąc za ciosem postanowiłam znaleźć ujście dla mojej pasji właśnie w pisaniu bloga i pokazywaniu innym, jak można odmienić swój dom.




BLOGOWANIE

A potem natknęłam się na kolejną blogerkę - Daniellę Witte, która jest fotografem, stylistą oraz tworzy niepowtarzalne miedziane lampy!!! I znów olśnienie - bo fotografia to było coś, co zawsze mnie intrygowało i pstrykałam już na Smienie i Zenicie:) Nawet miałam przez chwilę własną ciemnię, powiększalnik, mieszałam kąpiele i prawdopodobnie uważana byłam za dziwaka przez swoje otoczenie :P
Więc będę pisać bloga! Żeby publikować zdjęcia i pokazać jak zmieniam swój dom! Ot, decyzja w pięć minut :))) I tak się zaczęło, ponad rok temu:)))




BLOG I SKLEP

Jak wiele innych blogerek, ja równiez sobie gdzieś tam po cichu coś tworzyłam, i po ciepłym i serdeczny przyjęciu do blogosfery wnętrzarskiej, wykluła się kolejna myśl - że może komuś by się to spodobało! No i znowu pomysł, szalony, głupi... aby z mojego rękodzieła stworzyć jakiś większy projekt :P Tak pojawiła się myśl o sklepie:) I tak od lutego, czyli pół roku, robię lampiony, pudełeczka i sprzedaję je w swoim sklepie on-line. Dzięki tym dwóm mediom - blogowi i shopowi, staram się zaproponować osobom lubiącym mój styl, nietypowe rękodzieło, ale również swoje spojrzenie na wnętrzarstwo i styl, możliwości aranżacyjne, jakie dają moje produkty, a wszystko jest szczere i prawdziwe, bo po prostu pochodzi z mojego domu i inspirujących miejsc, w których czasem robię zdjęcia.

BLOG
Więc ten mój blog, na początku w formie terapii, żeby zabić czas i nie zwariować w chwili, kiedy komornik zamknął szkołę, w której uczyłam, powolutku zaczął zdobywać swoich czytelników. Pisałam i wciąż piszę dla osób, które chcą mnie czytać ze względu na mój styl. Nie zamieszczam na blogu zdjęć innych niż swoje i piszę wyłącznie o swoich zmaganiach z wnętrzarstwem. Ale chętnie dyskutuję na blogach o tym, co mi się podoba, a co nie.
Poruszam się w swojej wąskiej stylistyce i wykorzystuję w pisaniu i urządzaniu domu wszystko to, czego nauczyło mnie życie, to, co wyczytałam, muzykę, której słuchałam, znajmość ludzi, których spotkałam, obrazy i miejsca, które na mnie wpłynęły... Dlatego i mój blog i mój dom, są bardzo spersonalizowane. I do tego też zachęcam innych, żeby Tworzyli swoje domy, a nie tylko kopiowali katalogi:) I cieszę się ogromnie, jeśli znajdują u mnie choć odrobinę inspiracji i popycham ich do działania.
Cóż jeszcze mogę napisać... Cieszę się, że jestem tu, gdzie jestem, z tego co w ostatnim roku zmieniło się w moim życiu, bo to był niezwykle intensywny rok. I jest dowodem na to, że czasem koniec jednego, może być początkiem czegoś niezwykle pozytywnego!!!!
Co za 5 lat?
To bardzo odległe, i pewne są jedynie obrazy związane z tym, co dla mnie w życiu najważniejsze, czyli moją rodziną, miłością, zdrowiem. Dom też pewnie za 5 lat będzie ten sam, nigdzie się nie wybieram:) To moje busole, moje życiowe konstans. Reszta jest względna i wszystko może się zdarzyć. Dzisiaj chcę pisać, tworzyć swoje produkty, inspirować innych. Jutro będzie jutro:) O ile się obudzę, to zdecyduję, co zrobić z kolejnym darowanym dniem ;)



10 komentarzy :

  1. Aga, świetny tekst! Super przeczytać jak to wszystko wygląda od Twojej strony. Pozdrawiam imienniczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście nie wyobrażam sobie blogosfery bez Agi :)) I jestem Jej wdzięczna ,że ponad rok temu zapukała do moich blogowych drzwi...

    OdpowiedzUsuń
  3. Super lektura! Odwiedzam Twój blog, chociaż dopiero niedawno go odkryłam. Przyznam, że jestem oczarowana. Piękne inspiracje, niesamowite zdjęcia. Lubię klimat, jaki u Ciebie panuje. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę Ci, aby ta wnętrzarska i fotograficzna pasja nigdy nie ustała, bo pięknie tworzysz.
    :)))
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo bardzo bardzo lubię Cię odwiedzać Agnieszko!
    Pozdrawiam skandynawsko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pozdrawiam i czekam na stylizacje domu w nastroju noworocznym;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super tekst, czyta się świetnie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam stylizacje Agi, jej wyczucie smaku, jej dom i zdjęcia :) i uwielbiam produkty z jej sklepu! :)

    OdpowiedzUsuń