W przedświątecznym odcinku cyklu "Przedstawiamy...", Agnieszka i blog Agnetha Home. Jeżeli znacie, to możecie poznać lepiej. Jeżeli nie, to najwyższa pora. Zapraszam!
WNĘTRZE
Zabawa w aranżację domu i poszukiwania własnego stylu to nie była długa droga. To było całkiem naturalne, próby, eksperymenty... Zabawne, że na każdym etapie przemian w domu wydawało mi się, że jest idealnie. A jednak nie było i pewnie teraz również nie jest. Zatem bal trwał, ja się bawiłam w najlepsze, tworząc co rusz nową przestrzeń wokół siebie.
W którymś momencie odkryłam niezwykle inspirującą stylistykę orientalną, przede wszystkim inspirowały mnie Indie i Maroko. Wpatrywałam się z zachwytem w strony internetowe luksusowych marokańskich hoteli, a potem namiastkę orientu starałam się powoli wprowadzać u siebie. Tak pojawiły się u mnie pierwsze indyjskie, tekowe meble, patery, marokańskie detale. Były też kolory. Były tapety, poduchy, barwne duperele na meblach :)
Ale szybko zauważyłam, że w natłoku tego bogatego stylu czuję się lekko przytłoczona i wtedy, kiedy cały ten orient przybrał u mnie dziwnie przerysowany wymiar, zrobiłam odwrót o 180 stopni i!!!! odkryłam Skandynawię i biel!!!!, przestrzeń, ciszę w domu... Nie ukrywam, że wszystkie przemiany były zawsze ściśle związane z tym, co działo się w moim życiu.
Dzisiaj, mimo że nie zrezygnowałam z orientu, to jest on wysublimowany, umowny, w surowej, jednobarwnej formie, a bez białego tła już nie wyobrażam sobie mojego domu. I tak, zafascynowana od trzech lat stylem skandynawskim, przeszłam kolejną przemianę, ja i moje mieszkanie :))))) I póki co trwam w tym do dzisiaj.
Oczywiście romansuję teraz z różnymi skandynawskimi stylizacjami, ale ciągle najlepiej czuję się w monochromatycznym wnętrzu, bardzo eco i nature, troszeczkę vintage - czyli surowy styl skandynawski.
INSPIRACJE
Inspirują mnie oczywiście domy i aranżacje znanych stylistów, takich jak Lotta Agaton czy Tine K oraz prace zbiorowe ludzi, którzy tworzą znane skandynawskie marki, czyli Bloomingville, House Doctor, Nordal, Hubsch, HK living. To u nich znalazłam kolejne źródło natchnienia, czyli łączenie elementów loftowych, skandynawską kolorystykę tkanin i dzianin, które skradły moje serce, prostotę, poszanowanie tego, co nadszarpnięte zębem czasu, tego co ekologiczne i naturalne.
Najbliższa mojej duszy jednak jest Tine K, której domem i kolekcjami wciąż jestem zachwycona. Odnajduję u niej wszystko to, co kocham, czyli wszechobecną biel, która spaja cały dom i wyraziste kontrastowe dodatki w postaci ciemnych drewnianych mebli, metalowych elementów, wikliny, orientu... Jej osoba również mnie zafascynowała i idąc za ciosem postanowiłam znaleźć ujście dla mojej pasji właśnie w pisaniu bloga i pokazywaniu innym, jak można odmienić swój dom.
BLOGOWANIE
A potem natknęłam się na kolejną blogerkę - Daniellę Witte, która jest fotografem, stylistą oraz tworzy niepowtarzalne miedziane lampy!!! I znów olśnienie - bo fotografia to było coś, co zawsze mnie intrygowało i pstrykałam już na Smienie i Zenicie:) Nawet miałam przez chwilę własną ciemnię, powiększalnik, mieszałam kąpiele i prawdopodobnie uważana byłam za dziwaka przez swoje otoczenie :P
Więc będę pisać bloga! Żeby publikować zdjęcia i pokazać jak zmieniam swój dom! Ot, decyzja w pięć minut :))) I tak się zaczęło, ponad rok temu:)))
BLOG I SKLEP
Jak wiele innych blogerek, ja równiez sobie gdzieś tam po cichu coś tworzyłam, i po ciepłym i serdeczny przyjęciu do blogosfery wnętrzarskiej, wykluła się kolejna myśl - że może komuś by się to spodobało! No i znowu pomysł, szalony, głupi... aby z mojego rękodzieła stworzyć jakiś większy projekt :P Tak pojawiła się myśl o sklepie:) I tak od lutego, czyli pół roku, robię lampiony, pudełeczka i sprzedaję je w swoim sklepie on-line. Dzięki tym dwóm mediom - blogowi i shopowi, staram się zaproponować osobom lubiącym mój styl, nietypowe rękodzieło, ale również swoje spojrzenie na wnętrzarstwo i styl, możliwości aranżacyjne, jakie dają moje produkty, a wszystko jest szczere i prawdziwe, bo po prostu pochodzi z mojego domu i inspirujących miejsc, w których czasem robię zdjęcia.
BLOG
Więc ten mój blog, na początku w formie terapii, żeby zabić czas i nie zwariować w chwili, kiedy komornik zamknął szkołę, w której uczyłam, powolutku zaczął zdobywać swoich czytelników. Pisałam i wciąż piszę dla osób, które chcą mnie czytać ze względu na mój styl. Nie zamieszczam na blogu zdjęć innych niż swoje i piszę wyłącznie o swoich zmaganiach z wnętrzarstwem. Ale chętnie dyskutuję na blogach o tym, co mi się podoba, a co nie.
Poruszam się w swojej wąskiej stylistyce i wykorzystuję w pisaniu i urządzaniu domu wszystko to, czego nauczyło mnie życie, to, co wyczytałam, muzykę, której słuchałam, znajmość ludzi, których spotkałam, obrazy i miejsca, które na mnie wpłynęły... Dlatego i mój blog i mój dom, są bardzo spersonalizowane. I do tego też zachęcam innych, żeby Tworzyli swoje domy, a nie tylko kopiowali katalogi:) I cieszę się ogromnie, jeśli znajdują u mnie choć odrobinę inspiracji i popycham ich do działania.
Cóż jeszcze mogę napisać... Cieszę się, że jestem tu, gdzie jestem, z tego co w ostatnim roku zmieniło się w moim życiu, bo to był niezwykle intensywny rok. I jest dowodem na to, że czasem koniec jednego, może być początkiem czegoś niezwykle pozytywnego!!!!
Co za 5 lat?
To bardzo odległe, i pewne są jedynie obrazy związane z tym, co dla mnie w życiu najważniejsze, czyli moją rodziną, miłością, zdrowiem. Dom też pewnie za 5 lat będzie ten sam, nigdzie się nie wybieram:) To moje busole, moje życiowe konstans. Reszta jest względna i wszystko może się zdarzyć. Dzisiaj chcę pisać, tworzyć swoje produkty, inspirować innych. Jutro będzie jutro:) O ile się obudzę, to zdecyduję, co zrobić z kolejnym darowanym dniem ;)
Aga, świetny tekst! Super przeczytać jak to wszystko wygląda od Twojej strony. Pozdrawiam imienniczkę :)
OdpowiedzUsuńOczywiście nie wyobrażam sobie blogosfery bez Agi :)) I jestem Jej wdzięczna ,że ponad rok temu zapukała do moich blogowych drzwi...
OdpowiedzUsuń:)) Dziękuję dziewczyny:)
OdpowiedzUsuńSuper lektura! Odwiedzam Twój blog, chociaż dopiero niedawno go odkryłam. Przyznam, że jestem oczarowana. Piękne inspiracje, niesamowite zdjęcia. Lubię klimat, jaki u Ciebie panuje. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę Ci, aby ta wnętrzarska i fotograficzna pasja nigdy nie ustała, bo pięknie tworzysz.
OdpowiedzUsuń:)))
Magda
Bardzo bardzo bardzo lubię Cię odwiedzać Agnieszko!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam skandynawsko :)
Pozdrawiam i czekam na stylizacje domu w nastroju noworocznym;-)
OdpowiedzUsuńSuper tekst, czyta się świetnie:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam stylizacje Agi, jej wyczucie smaku, jej dom i zdjęcia :) i uwielbiam produkty z jej sklepu! :)
OdpowiedzUsuńDzięki raz jeszcze :)
OdpowiedzUsuń