Wiele osób skarży się na wygląd swoich kaloryferów. Chcielibyśmy je ukryć, gdyż zupełnie nie pasują do wystroju wnętrza, a zarazem nie możemy tego zrobić, bo dają nam tak istotne ciepło. Szczególnie istotne są jednak grzejniki łazienkowe, których rolą jest nie tylko dogrzanie samego pomieszczenia, ale też wysuszenie mokrych rzeczy. Dlatego bardzo ważne jest dobranie odpowiedniego modelu.
Zrobiłem mały przegląd dostępnych kształtów grzejników łazienkowych i podzieliłem ja na trzy rodzaje.
1. Grzejniki z poziomymi żeberkami. To najbardziej popularny kształt. Jednak "popularny" wcale nie znaczy "nudny". Różnią się detalami, fakturą, kolorem i rozkładem rur, w związku z czym są praktycznie zupełnie różne!
grzejnik Flores C CH |
grzejnik Leros |
Zamiast rur okrągłych, mogą być wykorzystane rury płaskie. Prawdopodobnie są odrobinę prostsze w czyszczeniu, są to jednak tylko przypuszczenia, gdyż akurat z tego modelu nigdy nie miałem okazji korzystać.
grzejnik Elato |
2. Grzejniki z pionowymi rurami. Wyglądają smukło i dostojnie. Niektórzy zarzucają im brak praktycznego zastosowania - bo jak powiesić ręcznik na takim grzejniku? Otóż to wcale nie jest takie trudne. Na rurach można zamontować różne rodzaje wieszaków - zarówno takich pojedynczych (jak na zdjęciu poniżej), jak i poziomych. Przetarcie z kurzu pojedynczego wieszaka jest z pewnością dużo mniej czasochłonne niż wszystkich poziomych rur. A sami spójrzcie, jak dobrze prezentuje się poniższy model:
grzejnik Imia |
|
3. Grzejniki o niestandardowym kształcie. Tu można naprawdę zaszaleć!
grzejnik Anafi |
grzejnik Kea |
Ciekawą propozycją jest również grzejnik nieprzylegający do ściany. Możemy wykorzystać go jako swoistą ściankę działową, a ciepło będzie rozchodziło się od razu w obu częściach pomieszczenia.
grzejnik Mauritius |
Jeśli do proponowanych kształtów dodać możliwe kolory, okazuje się, że mamy niezwykle szeroki wybór.
A jakie Wy macie grzejniki w swoich łazienkach? Jesteście z nich zadowoleni czy teraz zdecydowalibyście się na jakieś inne?
Post powstał przy współpracy z marką Purmo.
Piękny ten grzejnik z piątego zdjęcia, chociaż niezbyt funkcjonalny;) O grzejnikach, które na mnie robią największe wrażenie pisałam o tu: http://mieszkacpieknie.blogspot.com/2013/12/goracy-design.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Calkiem niedawno widzialam gdzies grzejnik pomalowany w artystyczne robmy, troche mi zeszlo zanim doszlam ze to pionowy kaloryfer :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na pierwszą odsłone salonu w skandynawskim stylu :)
Ciekawe, nie widziałem takich grzejników u nikogo, nawet mi nie przyszło na myśl że takie projekty powstają, świetne jako dekoracja i jako element użytkowy, ciekawe jest to ostatnie rozwiązanie jako takie przepierzenie (nie wiem czy to odpowiednie określenie).
OdpowiedzUsuńurządzone z pomysłem :) Często w hotelach można się spotkać z takim wykorzystaniem powierzchni grzejnikowej :)
OdpowiedzUsuńZwróciłam uwagę na tą złotą lampę na 5 zdjęciu. Ktoś może wie, gdzie taką dostać :> ?
OdpowiedzUsuńGrzejników jest cała masa, niektóre tak zaskakujące, że aż nieprawdopodobne. Kwestia kasy. Jeśli ktos chce, to grzejnikiem może naprawdę zrobić piorunujące wrażenie. Grzejnik w formie wieszaka na ubrania - mistrzostwo świata.
OdpowiedzUsuńJak widać nie musi, a nawet nie powinien być nudny! Szczególnie jeśli tyle ciekawych wzorów można nabyć bez większego problemu.
OdpowiedzUsuńależ oczywiście, że nie musi być...jak widać
OdpowiedzUsuńTen grzejnik naprawdę dobrze wygląda. Podoba mi się zdecydowanie takie rozwiązanie;)
OdpowiedzUsuńmożna? można ! ;)
OdpowiedzUsuńSzukałam pomysłu na grzejnik i w końcu znalazłam! Nie wiedziałam, że może być atrakcją w mieszkaniu i go nie szpecić, ale ubogacać.
OdpowiedzUsuń